Billy Bolt kończy sezon Hard Enduro 2022 - "ręka dosłownie mi opada"
Billy Bolt, który w tym miesiącu przeszedł operację nadgarstka, która wykluczyła go z walki o tytuł Mistrza Świata Hard Enduro, powiedział "To nie jest rozsądne aby kontynuować resztę sezonu z tak poważnym bólem". Siła ręki do wciskania dźwigni hamulca przedniego jest bardzo ważna w enduro, a szczególnie w hard enduro.
Pomimo poważnej kontuzji nadgarstka, a ostatnio także uszkodzeniu więzadeł w kostce, Billy Bolt nadal prowadził w klasyfikacji punktowej Mistrzostw Świata Hard Enduro 2022, wyprzedzając Manuela Lettenbichlera i Mario Romana.
Niestety panujący mistrz ma poważną kontuzję nadgarstka i uszkodzone więzadło krzyżowe, od czasu ostatniej rundy SuperEnduro w marcu i nadszedł czas, Bolt mówi "dość tego".
Kontuzja znacznie osłabiła jego siłę w prawej dłoni, "po około godzinie jazdy i naciskania na dźwignię hamulca, znika mi cała siła, a ramie jakby opada". Billy zdobył halowe mistrzostwo w Niemczech, brał udział w EnduroGP i aż do niedawna startował w Mistrzostwach Świata Hard Enduro.
Podczas ostatniej rundy HEWC, Red Bull Abestone we Włoszech, gdzie zajął drugie miejsce za Letenbichlerem dziennikarze zapytali go o kontuzje, w czym mu przeszkadzają i dlaczego tak długo zwlekał z "pójściem pod nóż".
Bolt odpowiada: "W zasadzie kontuzjowałem się tuż przed końcem sezonu SuperEnduro i naderwałem więzadło w nadgarstku. Nazywa się to więzadło scapholunate i utrzymuje razem kość łopatkową i kość księżycową." Później do poważnej kontuzji nadgarstka Billy skompletował jeszcze uszkodzenie więzadeł pierwszego i drugiego stopnia w stawie skokowym, w tej samej nodze, w której ma problem z nerwami.
Właśnie z powodu nasilających się kontuzji nadgarstka i stawu skokowego Billy Bolt zakończył sezon Hard Enduro i zdecydował się na operację ręki.
Najbliższym celem są kolejne starty w serii SuperEnduro. Właśnie z tego powodu Billy zdecydował się na zabieg w tym momencie. Ponieważ odciągnięcie tego w czasie rzutowałoby na cały kolejny sezon SuperEnduro.
"Nie ma dobrego momentu, żeby to zrobić i mimo że prowadzę w mistrzostwach świata, trzeba to zrobić, bo inaczej będę trzy lata starszy i będę żałował, że tego nie zrobiłem. Odkładam to na później i unikam tego już od trzech miesięcy, a gdy się nad tym zastanowię, to tak naprawdę nic na tym nie zyskuję - mimo że jakimś cudem nadal jestem liderem punktowym.
"Mogę udawać przed samym sobą, że mogę jeździć, ale wiem, ile w zeszłym roku zrobiłem przed sezonem enduro, ile trenowałem i kiedy porównuję to z tym rokiem, to oszukuję sam siebie.
Trzeba być realistą i wiedząc, ile trzeba trenować i jak bardzo trzeba się rozpędzić, żeby być najlepszym w tym sporcie, niezależnie od tego, czy prowadzę w mistrzostwach, czy nie, jestem bardzo daleki od bycia w tej samej pozycji, w której byłem w zeszłym roku. Intensywność zawodów enduro jest szalona".
Zdjęcia: Future7Media | Andrea Belluschi
Przeczytaj więcej przydatnych porad o jeździe enduro i motocross na naszym blogu:
Jak wybrać ortezy?
Przyspiesz w zakrętach naciskając na podnóżek
Dlaczego musisz trzymać motocykl kolanami