Jak jeździć podjazdy i nie dać się pokonać?
"ProTip – Jak pokonywać strome podjazdy"
Oto jesteś – stoisz u jego stóp i zastanawiasz się, jak u licha dostaniesz się na sam szczyt. Cóż, jedno jest pewne, łatwo nie będzie. Każdy stromy podjazd jest inny, każdy stanowi nowe wyzwanie, ale z drugiej strony czy nie właśnie za to kochamy enduro? Poniżej przedstawimy Ci parę wskazówek, które pomogą Ci wjechać na samą górę.
Kilka zasad pokonywania stromych podjazdów
Jak już wspomnieliśmy każdy stromy podjazd to osobne wyzwanie, które będzie od Ciebie wymagać różnej strategii jego pokonania. Znaczenie ma tutaj wszystko. Długość, kąt nachylenia, nawierzchnia, kamienie, pnie i inne przeszkody, które napotkasz podczas drogi pod górę. Nie ma jednej jedynej słusznej strategii na pokonanie danego podjazdu. Dużo zależy od doświadczenia i umiejętności konkretnego kierowcy. Są jednak pewne stałe elementy, na które musisz zwrócić uwagę, bo to od nich zależy czy uda Ci się wjechać na szczyt.
1. Linia przejazdu
Po pierwsze poznaj przeciwnika. Choć wydaje się to banalne i oczywiste to jednak właściwa ocena podjazdu, z którym zamierzasz się zmierzyć, jest absolutnie kluczowym elementem całej operacji. Musisz wiedzieć dokładnie, w którym punkcie na szczycie chcesz się znaleźć oraz którędy się tam dostaniesz. Wybór optymalnej linii przejazdu zależy od Ciebie. Nie zawsze musi być to ta sama droga, którą jadą wszyscy.
Zanim podejmiesz ostateczną decyzję, przyjrzyj się dokładnie, jak wygląda zbocze. Zwróć uwagę na długość, kąt nachylenia danego podjazdu, a także na przeszkody, które możesz napotkać po drodze. Zawsze szukaj takiej ścieżki, która umożliwi jak najpłynniejszą jazdę i jednocześnie, która będzie optymalna dla Ciebie, biorąc pod uwagę Twoje umiejętności. Nie zawsze droga, która jest dobra dla jednego kierowcy, będzie dobra dla innego. Czasami warto poszukać nowej linii przejazdu i zaskoczyć wszystkich. Pamiętaj też, że nawet jeżeli jedziesz tą samą ścieżką, to zawsze możesz spróbować na przykład wcześniej wyjść z zakrętu i wspiąć się na jej krawędź przekraczając ją raz z jednej, raz z drugiej strony. To powinno pozwolić Ci na uzyskanie większej przyczepności i szybszą jazdę.
2. Prędkość i bieg
Prędkość i bieg, na którym pokonujesz strome podjazdy, zależy oczywiście od konkretnej sytuacji jednak tutaj również, aby być jak najbardziej efektywnym, należy trzymać się pewnych zasad. Przede wszystkim pamiętaj o tym, że łatwiej jest przyhamować, jeśli masz za dużą prędkość niż rozpędzić się na nowo. To oznacza, że w większości przypadków prędkość będzie twoim przyjacielem, choć oczywiście znowu wszystko zależy od konkretnego podjazdu. Jeżeli zaczyna się on ostrym przełamaniem lub na jego początku znajduje się próg lub dołek zbyt duża prędkość doprowadzi jedynie do podbicia motocykla i uzyskania wprost przeciwnego od zamierzonego efektu. To, z jaką szybkością możesz wjechać na podjazd, powinieneś określić już podczas opracowywania linii przejazdu i strategii jej pokonania.
Jeżeli chodzi o bieg, na którym najlepiej pokonywać strome podjazdy to ponownie wszystko zależy od podjazdu. Jeżeli jest on długi i daje możliwość zaatakowania go z większą prędkością, oczywiste będzie, że wyższy bieg będzie bardziej odpowiedni. Im krótsze i bardziej strome wzgórze tym używamy niższego biegu. Dobór odpowiedniego przełożenia przychodzi wraz z doświadczeniem i praktyką. Ogólnie rzecz biorąc zasada jest prosta - tam, gdzie potrzebna i możliwa jest większa prędkość, używamy wyższego biegu. Tam, gdzie nie możesz się rozpędzić, za to potrzebujesz mocy, musisz wybrać niższe przełożenie.
3. Zachowanie przyczepności
I tu zaczyna się cała zabawa. Jesteś już na podjeździe i teraz co zrobić, żeby piąć się w górę, a nie utknąć, gdzieś pośrodku? Tutaj również wszystko zależy od warunków i nawierzchni, z którą się zmagasz. O ile oczywiście Twoja opona nie jest łysa jak kolano. Jeżeli nawierzchnia daje dobrą przyczepność, wykorzystaj to, jadąc na jej limicie. Jeżeli masz pod sobą miękką ziemię, tylne koło będzie musiało się napracować, by odpychać się dzięki przerzucaniu ziemi. Pamiętaj, żeby w razie potrzeby aktywnie pracować sprzęgłem. Jazda enduro to umiejętność operowania gazem, sprzęgłem i ciężarem ciała. We wszystkim jednak może Ci pomóc odpowiedni sprzęt.
Jeżeli chodzi o wspomaganie trakcji to najlepiej sprawdzi się system Tubliss. Tworzy on w oponie komorę bezdętkową, dzięki temu ciśnienie, na którym można jeździć to nawet 0.2 bar. Dodatkową zaletą Tubliss jest ochrona felgi przed uszkodzeniami i zagięciami.
4. Praca ciałem
Praca ciałem zmienia się wraz z nawierzchnią i terenem, po którym jedziemy. W zależności od preferencji są kierowcy, którzy starają się zachować pozycję siedzącą na motocyklu, gdziekolwiek jest to możliwe i tacy, którzy większość trasy pokonują na stojąco. Pozycja siedząca daje większą kontrolę nad motocyklem, jednak nie wszędzie będzie odpowiednia. Twoja praca ciałem na motocyklu ma bezpośrednie przełożenie na to, co się z nim dzieje. Przesuniecie ciężaru ciała i mocne wbicie obu nóg w podnóżki dociąża tylne koło i pomaga mu złapać przyczepność. Wykorzystaj to tam, gdzie jest to potrzebne. Twoim obowiązkiem jest aktywne reagowanie i pomaganie zwieszeniu w jego pracy. Zachowaj elastyczność i pracuj ciałem tak, jak wymaga tego sytuacja.
5. Wrzucanie motocykla
To dość kontrowersyjny temat. Z jednej strony czasem pozwala dostać się na szczyt, z drugiej czasem motocykl od czegoś się odbije i zamiast na szczyt leci na sam dół, przy okazji doznając uszkodzenia, które kończy całą zabawę na dany dzień. Generalnie chyba cała sztuka jazdy enduro polega na tym, żeby być wystarczająco dobrym, aby wjechać na samą górę wraz z motocyklem. Wrzucanie sprzętu na szczyt jest bardzo widowiskowe i czasem może być jedynym sposobem w danej sytuacji, jednak nie powinno się stać regułą. Ćwicz, doskonal umiejętności, a rzucanie motocyklami zostaw gwiazdą youtuba.
6. Nie przestawaj się uczyć
Skuteczność na podjazdach to wynik doświadczenia i umiejętności. Nic nie zastąpi wiedzy połączonej z praktyką. Dobór odpowiedniej linii przejazdu, biegu, prędkości, praca gazem, sprzęgłem oraz ciałem to wszystko przychodzi z czasem i właściwym treningiem. Słuchaj bardziej doświadczonych kolegów, obserwuj najlepszych, poproś kogoś, by nagrał Cię podczas pokonywania podjazdu, analizuj swoje błędy i wyciągaj wnioski. Nie bój się próbować nowych rozwiązań.
Mamy nadzieję, że tych parę porad pomoże Ci udoskonalić Twoją technikę i sprawi, że żaden nawet najbardziej stromy podjazd nie będzie Ci straszny. Powodzenia!