Jak kupić dobry motocykl cross i nie zbankrutować?
5 porad – jak kupić używany motocykl i nie wejść na minę
5 kroków, które koniecznie powinieneś znać zastanawiając się jak kupić używany motocykl cross lub enduro i uniknąć problemów i bankructwa.
1. Przyjrzyj się dokładnie
Mimo, że brzmi to jak oczywisty frazes podobny do „zjedz mięso ziemniaki zostaw...” to patrzenie w odpowiednie miejsca może dać Ci więcej informacji niż Ci się wydaje. I tutaj będziesz zaskoczony – jadąc do sprzedającego oglądać Twój w marzeniach już kupiony motocykl oglądaj dokładnie otoczenie. Spójrz czy ma czysto na podwórku, czy jego garaż jest posprzątany. Rzuć okiem czy po podłodze nie walają się części pomieszane z narzędziami i brudnymi ubraniami – bardzo często osoby, które potrafią zadbać o swoje otoczenie tak samo dbają o swój sprzęt. Nie traktuj tego jako pewnika bo różne są przypadki ale miej z tył głowy jako wskazówkę. Kiedy już zlustrowałeś podwórko i garaż sprzedającego jak Rutkowski możesz zająć się motocyklem.
Dokładne sprawdzenie ramy jest pierwszym krokiem.
Zacznij od ramy, oglądaj ją dokładnie i szukaj rys, wgniotek i pęknięć szczególnie w newralgicznych miejscach takich jak okolice: główki ramy, mocowania wahacza, mocowania tylnego amortyzatora, mocowania silnika, mocowania stopek. Po stanie ramy będziesz w stanie z grubsza ocenić w jaki sposób użytkowany był motocykl i czy nie miał jakiegoś poważnego dzwona, który zrobił z niego banan Chiquita. Patrz też na wszystkie widoczne spawy na ramie motocykla, jeżeli zobaczysz jakiekolwiek nawet najdrobniejsze pęknięcie – odpuść dalsze oględziny, szkoda Twojego czasu. Małe pęknięcia po krótkim czasie przeradzają się w duże i masz drezynę zamiast motocykla. Wzrokowe sprawdzanie spawów będzie niestety utrudnione w motocyklach, które mają malowaną ramę ponieważ farba czasem pęka niezależnie od spawu w wysilonych miejscach i może dać Ci niewłaściwy osąd – miej to na uwadze.
Następne w kolejności jest zawieszenie, duże zużycie przednich lag i tylnego zawieszenia może wygenerować koszty większe niż remont silnika. Ja wieeem, że dopóki motocykl nie robił dwóch śladów, a z przedniego zawieszenia olej nie lał się ciurkiem to nie przykuwało to Twojej uwagi ale teraz czytaj uważnie i stosuj się do tego! Po pierwsze patrz czy zawieszenie nie jest mokre i czy wszystko dookoła nie jest tłuste z oleju. Zakładam, że masz przy sobie kogoś znajomego albo bliskiego (jak to tak jechać po motor bez ziomeczków), zdejmij motocykl ze stopki i poproś swojego przyjaciela aby na nim usiadł, wcisnął przedni hamulec i zaczął bujać przodem kompresując przednie zawieszenie. Ty w tym czasie uciszasz wszystkich na około i nasłuchując niczym tygrys ofiary, łapiesz rękami za przednie teleskopy w okolicach uszczelniaczy próbując wyczuć luz – bardzo zużyte zawieszenie będzie lekko stukało wraz z wyczuwalnym luzem. To objaw, że panewki, rury nośne i golenie mogą być zużyte. Jeżeli to panewki to pół biedy ale wymiana rur teleskopów to koszt rzędu 1500-2000zł. Uważaj tylko aby nie pomylić luzu w zawieszeniu ze stukaniem przedniego zacisku na zużytej tarczy hamulcowej. Teraz stawiasz motocykl na stojak, podnośnik, taboret lub kibel (ważne aby miał obydwa koła w górze) i przechodzisz do kolejnych kroków.
Łapiesz przednie zawieszenie za obydwie lagi i próbujesz ruszać nim do przodu i do tyłu, a Twój kolega trzyma palce przy główce ramy – w ten sposób możesz zdiagnozować luz w tym miejscu. Teraz przechodzisz do tyłu, ważne jest aby tylny wahacz wisiał swobodnie z kołem nad ziemią. Prosisz kogoś aby złapał za koło i próbował symulować pracę zawieszenia góra, dół, nie muszą to być duże ruchy. Nawet drobne zmiany kierunku pozwolą Ci wyczuć pod palcami luz w obrębie górnego łożyska amortyzatora, dolnego łożyska amortyzatora, i kiwaka (jeżeli oglądany motocykl kiwak posiada). Znacznie trudniej wyczuć luz na wahaczu ale jeżeli motocykl jest mocno wyeksploatowany to ruchy góra-dół i na boki powinny zdemaskować duże uszkodzenia. Korzystając z tego, że motocykl nadal jest podniesiony sprawdź stan kół. Kręć nimi i obserwuj czy nie biją na boki lub góra, dół. Prześledź dokładnie piasty w okolicach łożsyk koła – pęknięte – zwiastują duże koszty naprawy. Wykonaj test ściskania – po kolei ściskaj ze sobą kilka szprych i słuchaj, jeżeli będą trzeszczeć i się przemieszczać masz sygnał ostrzegawczy, że właściciel o to nie dbał. Teraz złap za koło i przykładaj siłę swoich mięśni prostopadle do nich próbując wyczuć luz na łożyskach. Do tej pory jest w miarę dobrze, czyli masz fart? Wszystko co do tej pory sprawdziłeś będąc w złym stanie może uskładać się na niezłą kupkę i wygenerować koszty na poziomie nawet tysięcy złotych, a sprzęt nawet jeszcze nie odpalony.
2. Odfiltruj wszystkie wady
Jedną z podstawowych zasad przy zakupie używanego motocykla jest sprawdzenie stanu filtra powietrza i airboxa. Jeżeli dotychczasowy właściciel nawet przed sprzedażą nie zadbał o jedną z najważniejszych dla dobrej kondycji silnika rzeczy to dobry moment aby odpalić portale ogłoszeniowe i szukać kolejnej sztuki bo ta przy, której stoisz na pewno nie jest warta zakupu. Brudny i niezadbany filtr powietrza świadczy o właścicielu motocykla i jest bezpośrednią wskazówką stanu silnika.
To przykład jak nie powinien wyglądać filtr i airbox
Pył i kurz, który dostaje się do jednostki przez nieprawidłowo nasączony lub zużyty filtr i niszczą wszystko na swojej drodze: zaczynając od gaźnika przez zawory (w konstrukcjach 4 suwowych) i na samym cylindrze kończąc. Pamiętaj o tym, że jeden wyjazd na mocno zapylony teren bez nasączonego filtra powietrza może doprowadzić do zatarcia silnika. Więc jeżeli nie chcesz aby cylinder w Twoim świeżo nabytym motocyklu miał kształt bardziej zbliżony do fasoli niż do koła to zwróć uwagę na filtr!
Filtrowanie ok? Sprawdzamy smarowanie! Zacznij od poziomu oleju, niektóre motocykle mają oczko inne „szabelkę” - to łatwe, ogarniesz. Jeżeli poziom jest poniżej minimum albo olej ma kolor tego przepalonego ze starej ciężarówki to kolejny sygnał aby dać sobie spokój. Niewymieniany i niedolewany na czas to zwiastun przegrzanego silnika.
Oczywiście jeżeli przed zakupem poszperasz w sieci nad konkretnymi wadami i problemami danego modelu motocykla w konkretnym roczniku będzie Ci jeszcze łatwiej zwrócić uwagę na konkretne rzeczy. Ja w tym poradniku nie będę się skupiał na konkretnych modelach bo zabrakłoby Ci kartek kalendarza w tym roku na czytanie.
3. Hamulce, łańcuch i zębatki
Wiem, wiem, że nie pojechałeś tam do salonu po nowego komara i właściciel już pewnie patrzy na Ciebie z byka ale zachowaj spokój i sprawdzaj to wszystko. Motocykli na sprzedaż jest dużo, jak poszukasz o tydzień dłużej to nie pękniesz. Sprawdź łańcuch napędowy: zwróć uwagę czy jest prawidłowo naciągnięty, czy nie brakuje mu rolek i na samym końcu sprawdź stan jego zużycia. Aby to zrobić złap górną i dolną cześć łańcucha ok 15-20 cm od tylnej zębatki i zbliż je do siebie, drugą ręką złap za łańcuch na szczycie tylnej zębatki i pociągnij, jeżeli pozostaje na miejscu jest ok, jeżeli odchodzi od zębatki to zwiastun mocnego zużycia.
Przyjrzyj się zębatkom napędowym, czy zęby nie pochylają się w jedną stronę i czy nie są nierówno zużyte. Nierówne zużycie zębatki może świadczyć o nieprawidłowej geometrii motocykla lub złym ustawieniu tylnego koła podczas naciągania. Dobrej jakości łańcuch przeżyje dwa komplety zębatek napędowych, a koszt wymiany napędu to od 350zł w górę, fajnie by było zostawić sobie tą kasę paliwo ;) Teraz tarcze hamulcowe, sprawdź czy nie przypominają żyletki którą Twój dziadek goli się co rano, każda z nich to koszt 200-300zł, dwie do wymiany to już ładna suma.
4. Odkręć korek i sprawdź stan płynu chłodzącego
To nie jest trudne, a da Ci kolejne cenne informacje. Oczywiście nie rób tego na ciepłym silniku – oparzenia i blizny wyszły już z mody. Nieprawidłowy poziom płynu to wiadomość, że silnik mógł zostać przegrzany i wyrzucił chłodziwo przez odpowietrznik, może też zwiastować o uszkodzeniach układu chłodzenia lub chłodnic.
Brązowy i od wieków nie wymieniany też nie zapewniał motorowni wystarczającego chłodzenia. Teraz czas rzucić okiem na stan chłodnic, zwróć uwagę czy nie są krzywe, spawane lub klejone. Jeżeli mają pourywane mocowania lub nie leżą prawidłowo na swoim miejscu będziesz miał kłopot z prawidłowym dopasowaniem plastików po montażu. Wszelkie wycieki także są podstawą do obniżenia ceny motocykla jeżeli zdecydujesz się go kupić. Ich wymiana to koszt 350-800zł za jedną.
5. Posłuchaj i jedź
Jeżeli jesteś na tym etapie i nadal chcesz kupić sprzęt, który oglądasz to niestety masz przed sobą jeszcze kontrolę stanu silnika. Nie jest to łatwe nie rozbierając go ale są pewne sygnały, które dadzą Ci sporą wiedzę. Silnik oczywiście powinien być zimny i nie odpalany zaraz przed Twoim przyjazdem. Jeżeli „motor” jest ciepły, a właściciel mówi: „a chciałem się przejechać ostatni raz przed sprzedażą” - uważaj! Często zużycie silnika generuje problemy z odpalaniem na zimno. Niedobór kompresji i agonalny stan głowicy ( w silnikach 4T) powodują, że odpalenie to karkołomna sztuka szczególnie jeżeli to motocykl bez elektrycznego startera. Podczas odpalania z rozrusznikiem skup się także nad dźwiękami jakie wydaje i czy „zaskakuje od razu” - jeżeli starter kręci opornie lub się zawiesza szczególnie w motocyklach KTM to zwiastuje duże koszty naprawy 600-1200zł. Jeżeli udało Ci się już odpalić i nie zastała Cie noc to zostaw motocykl na luzie i dokładnie nasłuchuj wszystkich niepokojących dźwięków: stukania, rzegotania, terkotania, szurania i pukania, to może być zwiastun zużycia układu korbowo-tłokowego lub wysłużony rozrząd, a wtedy remont silnika wydrenuje Twoją kieszeń szybciej niż Ci się wydaje. Wszystkie te dźwięki i zużycie silnika mogą wynikać z przekroczonego interwału serwisowego lub zwiastować naprawy młotkiem i przecinakiem. Miej też na uwadze jak zmienia się dźwięk podczas wciskania dźwigni sprzęgła - ponieważ często kosz sprzęgłowy który jest w idealnym stanie wydaje dźwięki, które mogą wskazywać na poważną usterkę.
Jedź się przejechać – to ostatni sprawdzian przed zakupem. Poproś znajomego żeby sprawdził czy motocykl nie dymi na niebiesko (chyba, że to dwusów – dwusuwy muszą kopcić). Nie szalej, jedź powoli i przełączaj biegi na niskich obrotach tak aby motocykl prawie gasł, możesz dodatkowo pomóc zwiększyć obciążenie na skrzyni biegów naciskając hamulec – to pozwoli Ci sprawdzić czy biegi nie wypadają, szczególnie skup się na 2 i 3 biegu. Skup się także na pracy sprzęgła podczas ruszania i zmiany kolejnych biegów czy nie występuje ślizganie lub „ciągnięcie” zaraz po wbiciu jedynki na postoju.
Masz już wszystkie informacje
To wszystkie najważniejsze rzeczy, na które musisz zwrócić uwagę podczas zakupu motocykla. Pamiętaj aby robić to w opisanej kolejności zamiast od razu podjarać się jazdą i zapomnieć o wszystkim innym. Oczywiście nie opisałem tutaj wszystkich elementów motocykla, które mogą być zużyte i uszkodzone ale te najważniejsze, których koszty zebrane do kupy mogą czasem przekroczyć wartość samej maszyny. Po raz kolejny przypomnę Ci, że Polski rynek motocykli offroadowych jest bardzo młody i znajdziesz na nim ogromną ilość zombie-sprzętów, których jedyne miejsce to złom. To nie jest bajka Disneya więc nie wierz w każde słowo właściciela, a zdaj się na swój chłodny osąd to uchroni Cię przed dużymi kosztami, złością i frustracją.
Jeżeli masz już motocykl, który delikatnie odbiega od stanu idealnego lub mój poradnik przeczytałeś/aś trochę za późno, nie przejmuj się. Kliknij i sprawdź asortyment części zamiennych lub akcesoriów do Twojego motocykla. A jeżeli Twój motocykl jest w stanie idealnym i brakuje Ci tylko dobrego kasku to klikaj tutaj, a najlepsze marki ciuchów enduro i cross znajdziesz tutaj!
Powodzenia! :)